Gdyńskie rent cars – które najlepsze?

Gdyńskie rent cars – które najlepsze?

Mieszkam w Wielkiej Brytanii od dziesięciu lat. Tam mam pracę, tam mam żonę i dzieci, tam mam dom. Ale mój dom rodzinny jest w Polsce, w Gdyni. Tam też zostałem ostatnio wysłany do podpisania kontraktu w klientem, a później do opieki nad nim. Dlatego znów częściej zaczynałem pojawiać się nad polskim morzem.

Wypożycz auto (rent a car) w Gdyni

Rent a car gdyniaJako, że w dziewięćdziesięciu procentach były to podróże służbowe, musiały być szybkie i koszy pokrywała firma. Do Polski dolatywałem, a na miejscu wyszukiwałem auto do wynajęcia. Już za pierwszym razem, gdy zobaczyłem szyld ze słowami „Rent a car gdynia” poczułem się jak w domu. Polsko-angielskim. Wiedziałem, że wypożyczę auto w tej firmie. Nawet moje dwuletnie dzieci wiedziały już co znaczy „rent a car” i dobrze, bo kiedyś żona z dziećmi przyleciała do dziadków z Trójmiasta i na lotnisku nie pamiętałem numeru do wypożyczalni, więc jej powiedziałem „szukaj rent a car”, po prawej stronie, za środkowymi drzwiami, gdy wyjdziesz z dworca. Nie rozumiała o co chodzi, więc powiedziałem jej, że to firma sprawdzona, auta wypożyczają na bardzo dobrych warunkach i możemy mieć tam zniżki. Faktycznie, wypożyczyła auto i była zadowolona. Wynajęła je wtedy na tydzień, a zapłaciliśmy jak za sześć dni, bo była promocja. Żona również była zadowolona z firmy „Renata”, jak ją nazwaliśmy w skrócie od „rent a car”. Z czasem okazało się, że nie tylko ja, z firmy, przylatywałem do Gdyni w delegację. Każdemu Anglikowi polecałem firmę, której reklamę mogli przeczytać i zrozumieć.

W końcu delegacje musiały być tak częste, że nie opłacało się w nie wyjeżdżać. Brytyjska firma postanowiła otworzyć filię w Trójmieście. Cieszyło mnie to, szczególnie, że podjęliśmy z żoną decyzję o powrocie do Polski, a mnie zaproponowano kierownicze stanowisko w tutejszej fili.

Komentarze są wyłączone