Siedziałem na ganku z herbatą i laptopem. Jako wójt gminy miałem wiele obowiązków, które uprzyjemniałem sobie spędzając czas na świeżym powietrzu. Lubiłem swoje stanowisko i lubiłem strony, z których pochodzę, dlatego praca z nimi związana nie była dla mnie ciężarem. Otoczenie przyrody zaś korzystnie wpływało na moją koncentrację, dlatego to tam rozmyślałem o bezpieczeństwie na gminnych drogach.

Wykorzystanie słupków drogowych

Rozwój naszej gminy zmusił mnie do pewnych modernizacji. Turystyka, spowodowana dobrym marketingiem naszej okolicy i okolicznymi lasami, rozrastała się i rozkwitała. Należało nie tylko uatrakcyjnić miejscowość gminną, ale także zwiększyć bezpieczeństwo jej pieszych mieszkańców i turystów. Słupki drogowe były pierwszym z moich pomysłów. Chciałem je zainstalować przy jednym z większych skrzyżowań. Miały one stanowić barierę pomiędzy chodnikiem a jezdnią i wzbogacić tym samym wygląd tego miejsca. To właśnie ich szukałem, siedząc na ganku i sącząc herbatę. Internetowa oferta okazała się bardzo bogata. Słupki miały różne rozmiary, kolory i zastosowanie. Zdecydowałem się na czerwono-białe kolumienki, przypominające świąteczne lizaki. Okoliczna firma, której zleciłem ich instalację, porządnie zamocowała je w wyznaczonych do tego miejscach. Od tej pory piesi byli bezpieczniejsi, ale i aspekt estetyczny słupków robił wrażenie.

Słupki trzymały się mocno i pewnie, niewrażliwe na jakiekolwiek drżenia. Dzieci dotykały je, mijając, ale najważniejsze było to, że są bezpieczne. Mieszkańcy naszej gminy pochwalili całą inwestycję i docenili moje starania, zaś współpraca z firmami oferującymi słupki i instalującymi je przebiegła sprawnie i przyjemnie. W przyszłości zamierzam wyznaczyć więcej miejsc, w których pojawią się drogowe słupki.